Dla wielu osób pożyczki pozabankowe to jedyna szansa na to, aby poradzić sobie z trudną sytuacją finansową. Dla niektórych bywają one jednak pułapką. Są dwa główne powody takiego stanu rzeczy. Pierwszy to nieuczciwe praktyki stosowane przez pożyczkodawców. Drugi wiąże się z podejściem niektórych pożyczkobiorców, którzy swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem sami spychają się w spiralę zadłużenia. Wielu powinno ucieszyć, że chociaż ten pierwszy problem jest coraz mniejszy.
Wszystko dzięki zmianom wprowadzonym w 2016 roku przy pomocy tak zwanej ustawy antylichwiarskiej, choć trzeba zauważyć, że jest to kolejny krok w ewolucji prawa w celu lepszej ochrony konsumentów. Co zostało zmienione?
Zwiększono między innymi kontrolę Komisji Nadzoru Finansowego nad sektorem pożyczek pozabankowych. Ograniczono także koszty kredytu konsumenckiego nie związane z odsetkami. Zmian jest oczywiście więcej, choćby w istotnych kwestiach związanych z tajemnicą bankową i wymianą informacji, ale poszerzenie kompetencji KNF i ograniczenie kosztów to najważniejsze modyfikacje z punktu widzenia klientów.
Warto wiedzieć także o tym, że zmiany dotknęły możliwości tak zwanego rolowania długów. Pod tym terminem rozumiemy wzięcie kolejnej pożyczki u pożyczkodawcy z przeznaczeniem na spłatę aktualnego zadłużenia. Przepisy zostały tak zmodyfikowane, że podjęcie nowej pożyczki w tym samym parabanku w czasie 120 dni od dnia wypłaty pierwszej kwoty nie jest traktowane jako kolejna pożyczka. Do obu wypłat podchodzi się tak jak by stanowiły razem jedno zadłużenie.
Jeśli chodzi o ograniczenie kosztów kredytu, kwestia dotyczy wszelkich opłat poza odsetkami i za opóźnienie. Zmiany zakładają wprowadzenie limitu ich wysokości. Nie ma już dowolności w ustalaniu prowizji i wszelkich opłat dodatkowych. Według ustawy górny pułap ustala się na podstawie sumy 25% całkowitej kwoty kredytu oraz 30% całkowitej kwoty kredytu w ujęciu rocznym. Wprowadzono też limit, który zakłada, że w czasie całego okresu trwania pożyczki koszty kredytu nie mogą wynieść więcej niż 100% całkowitej kwoty kredytu.
Konsumenci kredytów pozabankowych mogą więc poczuć się trochę bezpieczniej i pewniej. Zmniejszyło się bowiem ryzyko, że np. pożyczka pod zastaw nieruchomości okaże się uciążliwa finansowo w kontekście pozaodsetkowych kosztów kredytu. Jeśli tylko podejdą do kwestii odpowiedzialnie, nie zaciągając długu, na którego spłacenie nie mają szans, zmiany powinny pomóc w uniknięciu nieuczciwych pożyczkodawców.